11/05/2017 12:15:00 PM

MAC MINERALIZE CONCEALER

MAC MINERALIZE CONCEALER
Cześć!
Należę do tych osób, które mają co kryć pod oczami i nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez nałożenia korektora pod oczy. Wciąż poszukuję czegoś idealnego czyli lekkiego, kryjącego, co będzie trzymało się jak najdłużej i w trakcie tych poszukiwań trafiłam do mojego ulubionego salonu firmy MAC.



Nie ukrywam, że MAC jest sklepem, który odwiedzam bardzo często i zazwyczaj polegam na opiniach Pań tam pracujących, ponieważ nie jestem żadną wizażystką oraz nie wszystkie ich produkty są mi znane. Zdarzyło się tak, że dwie różne pracownice w różnych sklepach MAC poleciły mi ten sam korektor, więc stwierdziłam, że czemu nie? Poprosiłam uprzejmie o dobranie koloru oraz o możliwość nałożenia go pod oczy i faktycznie prezentował się naprawdę dobrze.



O ile w sklepie cały makijaż poszedł szybko i przyjemnie, to ku mojemu zdziwieniu, pierwsze nałożenie tego korektora pod oczy w domu było straszne. Zawsze najpierw nakładam krem pod oczy, czekam chwilę aż się wchłonie i zaczynam się malować- czyli kolejny krok to podkład. Od lat te dwa kroki były u mnie niezmienne. Niestety okazało się, że korektor w ogóle nie pracuje z moimi kremami pod oczy. Po prostu nie lubi ich i koniec. Nałożony na krem zaczyna się rozwarstwiać, rolować, przesuwać i nieważne czy uklepuję go palcem, czy gąbeczką- wygląda tragicznie. W związku z tym, że nie wyrzucam kosmetyków, tym bardziej tak drogich, po prostu zrezygnowałam z nakładania rano pielęgnacji w okolicy pod oczami i musiałam nauczyć się pracować z tym korektorem.

Przejdźmy jednak do zalet tego produktu, bo takie jak najbardziej istnieją. Zaczynając od krycia, które na co dzień zupełnie mi wystarcza. Gama kolorystyczna jest bardzo duża i każdy znajdzie coś dla siebie, co jest w ogóle zaletą kosmetyków MAC. Korektor daje lekkie nawilżenie, nie obciążając dodatkowo naszej delikatnej skóry pod oczami. Gdy już nauczyłam się dogadywać z tym produktem, rozprowadzał się on bez najmniejszych problemów. Zbiera się w zmarszczkach po ok. 8h, jednak wystarczy delikatnie przyklepać go palcem.

Ten korektor jest niesamowicie wydajny, oczywiście jest to bardzo subiektywna opinia, bo zależy jak kto używa, ale ja swój kupiłam w zeszłym roku w grudniu i do dzisiaj jeszcze go używam. Co prawda niewiele go zostało, chociaż wydaje mi się, że do grudnia może uda się mu "pociągnąć".
Aplikacja jest bardzo przyjemna, bo mamy do dyspozycji pędzelek, a nie twardą gąbeczkę, który wydobywa odpowiednią ilość produktu.

Może miałyście ten korektor, co o nim sądzicie? A może macie już w tej dziedzinie swoich ulubieńców i możecie polecić coś godnego uwagi?
Czekam na Wasze komentarze i życzę miłego dnia!



Copyright © 2016 Blog Kosmetyczny , Blogger