4/22/2018 07:03:00 PM

Olejek z pestek śliwki- mój must have do cery tłustej

Cześć!
na Ekocudach w Gdańsku udało mi się dostać do Ministerstwa Dobrego mydła. Co prawda nie byłam nastawiona na zakupy, ale skusiły mnie bardzo te piękne buteleczki i minimalistyczne opakowania. Mimo tego, że jestem posiadaczką cery tłustej postanowiłam kupić olejek do twarzy, zobaczę czy się polubią, czy też nie. Zakupiłam jeszcze hydrolat rozmarynowy, ale o nim na pewno jeszcze napiszę, ponieważ służy mi on w codziennym makijażu.



Olej stosuję zamiast kremu wieczorem. Mojej cerze ciężko coś przypasować jeżeli chodzi o wieczorną pielęgnację. Zdecydowanie woli ona lekkie konsystencje, które będą się szybko wchłaniały i nie pozostawią na buzi żadnej lepkiej warstwy. Przy tym olejku jednak jest inaczej. Nie jest to suchy olej i zostawia taką tłustą warstewkę, ale to zupełnie nie przeszkadza, natomiast nie nada się na pewno on pod makijaż. Ma piękny marcepanowy zapach, który szybko się ulatnia i nie będzie Was męczył.

Co mówi producent? 
"Jest to lekki, szybko wchłaniający się olej o rozkosznym marcepanowym aromacie. 
Bogaty w kwas oleinowy, linolowy, witaminę E i antyoksydanty fantastycznie nawilża i odbudowuje uszkodzony naskórek. 
Idealnie koi i przynosi ulgę skórze suchej i podrażnionej. Obudowując płaszcz lipidowy skóry chroni ją przed utratą wody i działaniem czynników zewnętrznych. 
Jest idealnym olejem do pielęgnacji skóry tłustej i zanieczyszczonej, ze skłonnością do wyprysków. Regulując procesy zachodzące w gruczołach łojowych znacznie zmniejsza niedoskonałości."

Faktycznie widzę efekt nawilżenia. Skóra wydaje się być jakby "napompowana" od spodu. Olej z pestek śliwki również uregulował moje wydzielanie się sebum na twarzy, od kiedy go używam widzę znaczną poprawę w świeceniu mojej twarzy. Mój makijaż nie spływa z okolic nosa, ani nie odchodzi jeżeli dotknę lekko palcem. 
Rzeczą, o której koniecznie muszę wspomnieć, to opakowanie. Wszystkie opakowania Ministerstwa Dobrego Mydła w jakie pakują swoje produkty są absolutnie fantastyczne! Ciemna buteleczka o pojemności 30 ml jest z ciemnego szkła, co chroni olej przed utratą cennych właściwości oraz mamy kontrolę nad ilością produktu jaka nam pozostała w opakowaniu. Pompka jest szczelnie zamknięta, nic nie wycieka, przecieka, ocieka. Buteleczka nie lepi się i nie ocieka tłuszczem. Dozuje ona idealną porcję produktu. Naprawdę tak dobrych opakowań jeszcze w życiu nie widziałam.

Jak stosuję ten olej?
Raczej nie nakładam go solo na buzię. Pół pompki oleju mieszam z kwasem hialuronowym 1%. Jeżeli na mojej buzi ma miejsce "armagedon" to dodaję jeszcze 3-4 krople olejku herbacianego. Taki mix sprawdza się u mnie wyśmienicie i nie powoduje zapychania. Już od dawna nie miałam żadnych podskórnych, dużych i bolących grudek na brodzie, a cera jest ukojona. 
Jestem tak bardzo zauroczona działaniem tego oleju, że już mam długą listę olejów, które koniecznie muszę wypróbować! Czy Wy używacie olejów i jakie są Wasze doświadczenia z nimi? :)

2 komentarze:

  1. pierwszy raz słyszę o oleju z pestek śliwki :) ciekawy produkt..

    recenzjebynikaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baardzo polecam. Ma wiele zastosowań jeżeli na buzię się nie sprawdzi np. możemy go używać do włosów lub paznokci. :)

      Usuń

Copyright © 2016 Blog Kosmetyczny , Blogger