3/26/2018 07:18:00 PM

Trzy ulubione pomadki do ust na co dzień

Trzy ulubione pomadki do ust na co dzień




Hej, hej!
dziś post o moich trzech ulubionych pomadkach, które noszę na zmianę. Pomyśleć, że kiedyś gdyby ktoś mi powiedział, że będę kochała produkty do ust szczerą miłością, to bym go wyśmiała... A dziś to one zdecydowanie przeważają w mojej toaletce! Pomalowane usta dopełniają mój makijaż, dodają odwagi, sprawiają, że staję się wyraźniejsza, są odzwierciedleniem mojego samopoczucia. Tak więc zapraszam Was do poznania mojej "topki". ;)



#1 Bourjois, don't pink of it

Czy jeszcze ktoś nie słyszał o tych pomadkach? Chociaż internet, aż huczy od opinii na ich temat, to jest to mój stosunkowo najnowszy nabytek. Zakupiłam ją w listopadzie i od tamtej pory kiedy nie mogę się zdecydować czym pomalować danego dnia usta sięgam zawsze po nią. Obawiam się wręcz, że w ciągu kilku tych miesięcy niedługo dobiję do dna, ale to jest mój pewniak i byłabym w stanie za nią zapłacić nawet tą regularną cenę.
Jest to bardzo ładny żywy ale delikatny róż. Wygląda na mnie jak moje lepsze usta i stapia się z nimi. Tego nie robi żadna inna moja pomadka. Ma delikatny zapach, który raczej nie powinien nikomu przeszkadzać. Mogłabym ją nosić na ustach codziennie i pomimo tego , że jest to produkt matowy, to jeszcze się jej nie zdarzyło żeby mnie wysuszyć. Ponadto jest bardzo trwała, po zastygnięciu nie odbija się na szklankach, nie zbiera się brzydko w załamaniach ust i jest niezwykle komfortowa. W związku z tym, że niedługo będą promocje -55% w Rossmannie, serdecznie Was zachęcam do przetestowania tego produktu. Ja na pewno kupię jedną na zapas.





#2 Hean, Amy

Kolejny świetny produkt, który kosztuje naprawdę niewiele! W przeciwieństwie do Bourjois już jest dla mnie odrobinę bardziej wysuszająca, ale ten kolor lekko przybrudzonego różu jest cudny. Ma bardzo dobre krycie i również nie zbiera się w rowkach na ustach. Po jedzeniu trzeba ją delikatnie poprawić, ale śmiało można dołożyć cienką warstwę i nie trzeba zmywać całości- nie spowoduje to, że zacznie odpadać z ust płatami i zrobią się dziury. Jedyne do czego się tu przyczepię to, że aplikator zbiera za dużo produktu, a stoper u mnie jest zbyt duży i nie pozbywa się nadmiaru. Ale być może to tylko felerna partia. :) Tak czy siak również gorąco polecam!






#3 Huda Beauty, Trophy Wife

Najdroższa w tym zestawieniu, ale czasem można dorwać w Sephorze jakiś zestaw miniaturek, który opłaca się kupić. Ja sama posiadam miniaturkę, ale polubiłam się z nią na tyle, że rozważam zakup innego pełnowymiarowego koloru pomadki. To co trzeba tu wyróżnić to zdecydowanie lekka i wodnista konsystencja, która jest praktycznie nieodczuwalna, a która daje maksymalne krycie. Żadnych prześwitów, żadnego ważenia się, żadnego dyskomfortu na ustach i żadnego wysuszenia. Przy takim kryciu ważne jest dla mnie by pomadka się równo zjadała i nie tworzyła brzydkiego konturu, a ta spełnia te wymagania bez problemu.Wpija się w usta i sprawia wrażenie wręcz niezniszczalnej. Bywają dni, że w ogóle nie trzeba jej poprawiać, jest tak trwała. Na jej temat poza ceną nie mogę powiedzieć nic złego! Opakowanie śliczne, stoper działa jak trzeba, aplikatorem jestem w stanie wymalować usta bez potrzeby korzystania z konturówki.


Od góry: Trophy Wife, Amy, Don't pink of it

To jest moja "święta trójca", z którą się nie rozstaję i nie boję się ich używać w dzień do pracy, bo wiem, że nie znikną z moich ust oraz im nie zaszkodzą wysuszając je na wiór. Oczywiście dbam odpowiednio o usta, aby zawsze matowa pomadka mogła na nich dobrze wyglądać.
Kto jeszcze tak kocha szminki, błyszczyki i pomadki? Jakie pomadki Wy lubicie?


3/18/2018 02:08:00 PM

Najlepszy krem pod oczy- Arganowy krem pod oczy Nacomi

Najlepszy krem pod oczy- Arganowy krem pod oczy Nacomi
Witajcie,
wszystkie wiemy, jak ważażna jest pielęgnacja skóry pod oczami. Szukając ideału wydałam już naprawdę masę pieniędzy na kremy pod oczy. Niestety nic nie zaspokajało potrzeb mojej wymagającej skóry pod oczami, aż sięgnęłam po krem z Nacomi.
Skład: Aqua, Argania Spinosa Kernel Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Vitis Vinifera Seed Oil, Cetyl Alcohol, Glycerin, Panthenol, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Cocos Nucifera Oil, Stearic Acid, Tocopheryl Acetate, Sodium Lauroyl Glutamate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid.

Deklaracje producentaKrem naturalny  pod oczy produkowany przez firmę Nacomi zawiera jedynie naturalne składniki takie jak olej arganowy, kokosowy, olej z pestek winogron, masło shea, witaminę E. Nasz krem nie jest perfumowany i nie zawiera żadnych szkodliwych substancji takich jak parabeny czy sztuczne barwniki. Stosowany na dzień i na noc da nam nawilżenie i zadba o zmniejszenie pierwszych zmarszczek. Nasz naturalny krem zawiera niedoceniany jeszcze wystarczająco olej z pestek winogron, który w składnie swoich dobrodziejstw ma najsilniejsze antyoksydanty. Krem przeznaczony jest dla każdej kobiety, która chce zadbać i odpowiednio nawilżyć skórę wokół oczy bez względu na wiek.



Produkt otrzymujemy w szklanym słoiczku, który jest prosty, więc nie musimy na koniec się męczyć z wygrzebywaniem kremu ze ścianek. Przydałaby się jednak jakaś szpatułka do nakładania, bo grzebanie paluchem w słoiku jest trochę niehigieniczne.
Jego formuła jest oleista, przez co zupełnie się u mnie nie sprawdza pod makijaż, ale wieczorem lubię sobie nałożyć grubą warstwę. Krem praktycznie w ogóle nie pachnie.
Pierwszy efekt, który nastąpił po kilku dniach używania to widoczne rozjaśnienie cieni pod oczami. Byłam w szoku, że produkty za ponad 100 zł tego nie robiły, a taki mały niepozorny krem za 16 zł daje tak szybkie efekty. Nawilża i myślę, że jest idealnym dla osób młodych, które chcą się zabezpieczyć przed powstawaniem pierwszych zmarszczek. Oczy nie szczypią, nie łzawią, nie są w żaden sposób podrażnione. Czasem tylko mam wrażenie, że jak przesadzę na noc, to zaczynam mieć lekko zamglone oko, jakby olej się tam dostał, ale nie czuję żadnego pieczenia.
Nie znajdziemy tu parabenów, barwników, skład produktu jest prosty, naturalny, a sam produkt jest polski! Na każdej następnej promocji w Hebe chyba zacznę kupować ten krem na zapas, bo moje poszukiwania idealnego kremu pod oczy się właśnie skończyły. Polecam go wypróbować, tym bardziej, że cena nie należy do wygórowanych.
Copyright © 2016 Blog Kosmetyczny , Blogger